Forum www.muzykajmusic.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Ogólnie/Szintoizm

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.muzykajmusic.fora.pl Strona Główna -> Religioznawstwo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Artistisch
Administrator



Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nothingless
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:04, 05 Lis 2008    Temat postu: Ogólnie/Szintoizm

Czasem mam wrażenie, że wiara jest tylko po to, żeby wzbudzać w ludziach strach. Naprawdę tak uważam. Jak się nad tym zastanawiałem kilka lat temu, to doszedłem do wniosku, że Bóg jest po to, aby czuć czyjąś obecność, aby czuć przed tą obecnością respekt i żeby to było jakby takie.... Podwójne sumienie. I tak jest. Kiedy się wierzy w coś, kogoś - wtedy wszystko jest jakby lustrowane, myśli się o tym ciągle. O wierze, o tym, że po prostu istnieje. Ale ja nie o tym chciałem....

Szintoizm - jedna z najmniej chyba pojmowanych religii przez społeczeństwo, jakie znam. Najbardziej mi się podoba to, że w szintoizmie nie istnieje pojęcie grzechu. I.... Chyba byłbym głupcem, gdybym z wygody nie wybrał tej religii :rotfl3:

Gdyby mnie ktoś zapytał, powiedziałbym, że jestem agnostykiem. Wiecie, co to naczy? Już tłumaczę. To jest osoba, która nie wierzy w Boga, choć wie, że może istnieć - gdyż istnieje taka możliwość. Więcej dowiecie się z portalu wikipedia.pl, gdzie dokłądnie opisane są jakiekolwiek doktryny, swoją drogą właściwie nic nie narzucającą na osoby, które są.... Wyznawcami to za dużo powiedziane, osoby, które mają takie poglądy; oraz jej odmiany. ja jestem jednym z tych raczej już takich skondensowanych, postarzałych form tego punktu widzenia xD

Ale co się tyczy szintoizmu - jest wiele jego odłamów i sekt, nie jest także JEDYNĄ więlką religią Japonii. Więcej: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ryoko




Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:48, 07 Lis 2008    Temat postu:

Mam słabość na punkcie tej religii, ale oczywiśta, nie wyznaję jej. To jest, że tak powiem fascynujące. Uwielbiam czytać o tych wszystkich bóstwach. Najbardziej lubię oczywiście Amaterasu i Tsukiyomi^_^ Wydaje mi się, że Japończycy lubią religię. Ale tu chyba właśnie o to chodzi, że u nich nie ma grzechu, a u nas kurde o byle pierdnięcie karzą iść do spowiedzi. Głupie. Szkoda, bo dopóki nie pójdę na swoje z przymusu muszę chodzić do kościoła i na religię >.< Ludzie są żałośni...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Artistisch
Administrator



Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nothingless
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:38, 10 Lis 2008    Temat postu:

Może nie to, że ludzie, co ich maniery, przeyzwyczajenia, wąskie kręgi myślowe. Chyba najgłupsze, co może być - i co, niestety, za tym idzie, o największym horyzoncie tematycznym - to nietolerancja. TO najgłupsza rzecz, jaką kiedykolwiek wymyśliła ludzka rasa. Cztż to nie gł€pie, żeby ludzi o innym kolorze skóry wyzywać od nienormalnych? przecież oni nie zawinili, nie wybierali sobie koloru skóry. Ohh.... Znowu offtop.

Pozdrawiać.

PS: A kto, Ci, dziecko, powiedział, że MUSISZ chodzić? Ty nic nie musisz. Ktoś Cię może o to grzecznie poprosić. A Ty wcale nie musisz tego robić. Chodzenie do kościoła powinno wynikać z wiary, a nie przyzwyczajenia, przywiązania czy przymusu. Ale niektórzy ludzie jeszcze tego chyba nie pojęli....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ryoko




Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:42, 22 Lis 2008    Temat postu:

Jak byłam mała, byłam dumna z rodziny. Teraz ich unikam. To takie 'bezmózgie' stworzenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Artistisch
Administrator



Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nothingless
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:12, 23 Lis 2008    Temat postu:

Dumna? Z rodziny?!
W życiu bym nie pomyślał, że może mnie to kiedyś dotknąć. Chyba że wymyślę sobie taki ideął mojej rodziny i kiedyś, kiedy nie będę mieć z nikim z niej kontaktu, to będę opowiadał ją znajomym. Ale w życiu się nie przyznam, że moja rodzina jest taka, jak jest. Wstydzę się jej. Wstydzę siętego, jak się odnosi do mnie moja matka. Wstydzę się kogoś zaprosić do domu z tego gównianego powodu.
Ja to w ogóle, mam przesrane w domu. Cały czas jakieś wyrzuty, prośby, groźby, nakazy, zkazy.... Eh. Tylko sie pochlastać. Chociaż i tak moja mamusia jest milsza niż kiedykolwiek, ostatnio to mi nawet gitarę sama kupiła.... Aż się zdziwiłem. Zrobiłem jej za to awanturę, że sam sobie poradzę, bo tak się składa, że ja kasę mam na takie podstawowe rzeczy, a w dodatku, to one mnie próbuje przekupić i inne bajery. To znaczy.... Wytłumaczyłem jej. bo krzyczeć to tak nie bardzo. W tym domu to tylko ona krzyczy. A ja sobie poprzysiągłem, że nigdy w życiu na nikogo nie nakrzyczę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ryoko




Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:28, 24 Lis 2008    Temat postu:

Ja się tam akurat wstydzić zapraszać innych nie muszę. A wręcz uwielbiam to robić. Rodzice są wtedy tacy mili. Tacy fajni. Ja nie wiem, dlaczego moja mama z moimi rówieśnikami rozmawia tak jak koleżanka(tz. te babskie sprawy), a ze mną nie! Co ja UFO jestem? Znaczy raz się wstydziłam. Koleżanka przyszła rano, a mama wylazła z łazienki... w samej bieliźnie!!! "Całe zycie z wariatami..." Aww... Ano i napisałam, że jak byłam MAŁA to byłam dumna. Tak z 5-6 latów miałam. No tak, tata zdobywał pierwsze miejsca, mama jedna z lepszych. Tak się zastanawiam- po co rodzice grajątakich miłych?! Czasami wręcz bardziej mi się chce rozmawiać z matką kolegi/koleżanki niż ze swoją. Inna sprawa-wydaje im się, że wszystko wiedzą. Tak było właśnie z gitarą- mówiłam, że chcę akustyczną, bo po co mi klasyk, skoro nie lubie takiej muzy i się trudniej na tym cholerstwie uczy!!!! No i co? Uznali, że sobie nie poradze z akustyczną. A teraz im się nie podoba, że nie potrafię zagrać "Desperado"...
Co się stało z rodzicami z tamtych lat???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.muzykajmusic.fora.pl Strona Główna -> Religioznawstwo Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin